09
2011Ja to jestem okropna… mamy maj a ja wpisuję z sierpnia ślub… Nie wiem, wszystko jest spowodowane dość znacznymi zmianami w moim życiu i nie potrafię się skupić, mówiąc ogólnikowo trochę jestem rozmontowana…. Jednak wszystko się klaruje i wracam do obowiązków. Znaczy się nadrabiam zaległości… 😉
Ślub Kingi i Konrada odbył się w dniu 07 sierpnia 2010 roku i co ciekawe pojechałam na niego, można rzec, prawie z podróży powrotnej z Wisły, gdzie robiłam zdjęcia plenerowe Lidce i Krzyśkowi. Szybciutko wparowałam do domu, szybki prysznic, coś na ruszt i na ślub do mojej Pary Młodej.
Ślub odbywał się w ukrytym, jak dla mnie, kościółku na ul. Włókniarzy – Parafia Najświętszego Zbawiciela. Tyle razy tamtędy przejeżdżam, a jakoś tego kościoła nie dostrzegłam, bo tak jest ukryty. Dla ciekawskich powiem, że powstał on w sumie w 1931 roku, ale to można sobie wyczytać w wikipedii 😉
Resztę ilustrują zdjęcia:
i tu rzadkość, Pan Młody całuje w rękę swoją przyszłą żonę przed wręczeniem obrączki… przepięknie to wyglądało….
czyż Pani Młoda nie jest podobna do Britney?
Zapraszam na dalszy ciąg plenerowy 😉