Subtelny akt

Na sesję umówiłyśmy się z Anią mailowo. Była punktualnie. Pierwsze wrażenie jakie odniosłam zobaczywszy ją, było takie: czy da radę? Widać po niej było, że jest niezwykle skromna, cichutka o filigranowej budowie ciała. Pomyślałam sobie, jak ja z niej wykrzeszę „demona”? Zaczęłyśmy od makijażu. Trochę człowiek liznął w temacie ;), toteż zaproponowałam jej adekwatny do tego typu zdjęć, niezbyt ostry, ale podkreślający atuty urody. Jak to wszystko wyszło widać na zdjęciach, sami oceńcie.