16
Gdyby kogoś nagle zaintrygowało i zechciał zgłębić więcej informacji odnośnie tej mojej drugiej działalności – księgowości – podaję link do strony www.savingtax.pl. Biuro z tzw. kopem enerdżajzera, bo zarówno w dziedzinie księgowości, jak i fotografii zachowuje swój styl, wigor i profesjonalizm.
Stąd ta absencja w uzupełnianiu zdjęć…
Wracając do Ani, no to spontaniczna sesja, przy akompaniamencie zespołu Muse (muzyki do sagi „Zmierzch”). Kilka konkretnych kadrów bez zbędnego pitolenia
06
Ta sesja mnie przerażała hehehe a to dlatego, że nie bardzo wiedziałam kimże na dzisiejsze czasy jest Kobieta Alternatywna? Co ją cechuje, jak ona wygląda, jaki ma styl? Jak się rozczłonkuje znaczenia to alternatywa to nic innego jak sytuacja wymagająca wyboru między dwiema wykluczającymi się możliwościami, inna możliwość więc jaka to kobieta? Inna niż wszędzie spotykane? Nie wiem do końca, ale ponoć sesja jest jak najbardziej w klimacie. Zresztą sami zobaczcie Women Alternative w wydaniu modelki Sanglante. Makijażem zajęła się Marta Andrzejewska SDV make up
19
Na sesję umówiłyśmy się z Anią mailowo. Była punktualnie. Pierwsze wrażenie jakie odniosłam zobaczywszy ją, było takie: czy da radę? Widać po niej było, że jest niezwykle skromna, cichutka o filigranowej budowie ciała. Pomyślałam sobie, jak ja z niej wykrzeszę „demona”? Zaczęłyśmy od makijażu. Trochę człowiek liznął w temacie ;), toteż zaproponowałam jej adekwatny do tego typu zdjęć, niezbyt ostry, ale podkreślający atuty urody. Jak to wszystko wyszło widać na zdjęciach, sami oceńcie.
więcej...»
16
Zatem tak… Udało mi się nawiązać kontakt z Kacprem, modelem łudząco podobnym do Bon Jovi’ego, nie wiem, może ja mam tylko takie skojarzenia względem urody, ale nie ważne dla mnie on jest jak Bon Jovi Sesja w moim stylu, czyli rock&roll. Ja wiem, że lata 80-te są dziś może „demode”, ale mnie się szalenie podobają, te lwie grzywy, obcisłe spodnie, prawie jak getry i nagie torsy… i gitarrra… To jest to co Lilki lubią najbardziej
Zapewne trudno było Kacprowi wczuć się w klimat, ale zapuściłam podczas sesji zespół Turbo (jeszcze z tych pierwszych nagrań) i pojechaliśmy po bandzie. Wyniki są poniżej, napiszcie czy Wam się podoba sesja czy może dzisiaj już tylko powinno się podążać za dzisiejszymi trendami?
więcej...»
23
Umówiłyśmy się z Sabien DeMonia poprzez jej profil na facebook’u, a że akurat planowała przyjazd do Polski w niedługim czasie doszło do sesji. Wizażem zajęła się sdvmakeup.
Gorsety dostarczył Gorsety – PL; włosy uczesał salon Jean Beira a biżuterią zajął się wymiaralternatywny.pl
więcej...»
28
Długo sie umawiałyśmy… a wszystko przez brak wizażystki… Była chęć na wykonanie sesji, ale bez wizażu to takie tralla lalla Trudno jest skonfrontowac ze sobą 3 osoby, w końcu postanowiłam żebyśmy się spotkały i poszły na żywioł. Przyszedł w końcu czas, aby sprawdzić swoje umiejętności na kimś. Jakiś czas temu postanowiłam pouczyć się robienia makijaży, gdzież mi tam do mojej siostry, która każdy makijaż wykonuje perfekcyjnie, z niezwykłym wyczuciem kolorystyki, ale przeca my z jednego łona, toteż chyba dam radę
Spotkałyśmy się z Karoliną o 17-tej. Przeanalizowałyśmy stylizację, ja makijaż, fryzurę i do dzieła. Z Karoliną miałam już okazje raz pracować, jakies dwa lata temu. Przez ten czas wiele się nauczyła. Ciekawie pozuje, ma większą swobodę w poruszaniu się przed obiektywem i przede wszystkim wiekszą świadomość ciała. Jej portfolio można zobaczyć: Karolina F.
Zdjęcia portretowe, uważam, że bardzo udane, makijaż też nie razi w oczy
Oczywiście zachęcam do komentowania zarówno zdjęć jak i makijażu
więcej...»
26
Stare dzieje, ale wstawię, bo w sumie nie mam takiego działu a do portretów też tego nie wsadzę.
Konkretnie nie pamiętam daty, kiedy to było, ale chyba 2 lata temu Po rozmowach z gitarzystą zespołu Alastor, Marcinem, ustaliliśmy charakterystykę sesji oraz miejsce. To nie była pierwsza moja sesja z tym zespołem, wcześniej robiliśmy zdjęcia studyjne docelowo na okładkę płyty Spaazm. Zespół jest z Kutna, totez udałam się tam z osprzętem i pojechaliśmy do jakiejś starej zajezdni tramwajowej czy jakiejś, już nie pamiętam. W każdym bądź razie tak jechaliśmy, kluczyliśmy, że w życiu bym tam nie trafiła spowrotem
Ogólnie miejscówka zrobiła na mnie wrażenie, potem nie tylko robiła wrażenie ale drżenie na całym ciele – zmarzłam jak nigdy. Pora roku mniej więcej ta sama co teraz, więc przez pierwsze pół godziny fajnie, fajnie a potem tzw. picówa
Efekty sesji poniżej
Oficjalna strona zespołu: www.alastor.pl
więcej...»